Informacje dot. sytuacji na pograniczu czesko-polskim

Czechy. Korona znacznie straciła na wartości.

Źródło: Adam Kahánek

Po publikacji styczniowej inflacji w czwartek korona chwilowo osłabiła się do poziomu 25,50 CZK/EUR. Choć później odrobił stratę, w ostatnich tygodniach wyraźny był trend spadkowy kursu. Narodowy Bank Czeski (ČNB) nie powinien jednak z tego powodu zaprzestawać obniżania stóp procentowych ani interweniować na rynku, powiedział Novinkám analityk Akcenta Miroslav Novák. Według niego, jeśli bank centralny podejmie jakiekolwiek kroki w celu umocnienia korony, będzie to prawdopodobnie interwencja słowna połączona z wolniejszą obniżką stóp procentowych.

Tylko od początku lutego korona osłabiła się już o trzy procent, stwierdził Novák po opublikowaniu przez Czeski Urząd Statystyczny w czwartek rano danych o inflacji, która w styczniu wyniosła 2,3 procent rok do roku.

Jednak w czwartkowe popołudnie korona odrobiła początkowy spadek do poziomu 25,50 CZK/EUR. Zdaniem Nováka wynika to prawdopodobnie z faktu, że taka wartość wydawała się już interesująca dla części rynku zakupu korony. „Również dla eksporterów jest to interesujący kurs hedgingu. Koronie mogły jednak pomóc także komentarze bankierów centralnych (A. Michla, E. Zamrazilovej), że stopy procentowe pozostaną wyższe” – wyjaśnił dalej Novák.

W każdym razie słabszy kurs nie może zbytnio zadowolić zarządu bankowego CNB. Prognozuje się, że w pierwszym kwartale tego roku średni kurs wymiany wyniesie 24,70 CZK/EUR. Jednak ostatni raz czeska waluta była na tym poziomie w połowie stycznia.

Novák nie spodziewa się jednak, że CNB zaprzestanie obniżania stóp procentowych ze względu na spadającą koronę, nawet w przypadku dalszego osłabienia.

„Nie można całkowicie wykluczyć krótkotrwałego osłabienia do 25,80-25,90 CZK/EUR, jednak jestem sceptyczny, czy korona utrzyma się na tych wartościach przez dłuższy okres czasu, rzędu miesięcy. Alternatywnie osłabienie korony powyżej poziomu 26 CZK/EUR moim zdaniem zaczęłoby już niepokoić zarząd bankowy CNB, ale nie polegałbym całkowicie na realnych interwencjach walutowych” – uważa.

„Moim zdaniem CNB wybrałby kombinację interwencji werbalnych i wolniejszą obniżkę stóp procentowych. Mogłoby to również zwiększyć miesięczny wolumen sprzedaży dochodów z rezerw walutowych, który obecnie wynosi mniej niż 300 milionów euro miesięcznie” – dodał.

Za najbardziej prawdopodobny scenariusz na pierwszą połowę tego roku analityk uważa stabilizację korony względem wspólnej waluty europejskiej w przedziale 24,70-25,50 CZK/EUR. Założenie to może zostać podważone jedynie przez negatywny szok, czy to ryzyko geopolityczne, kryzys bankowy, czy też gwałtowne pogorszenie aktywności gospodarczej w Europie lub USA.

 

Copyright © 2024 Sudecka Izba Przemysłowo Handlowa w Swidnicy

Design by Graff